Blog i wideo HRM
Przeczytaj.
Efektywność działań w obszarze HRM podlega podobnym regułom, jak w działaniach biznesowych. Musi być nie tylko strategia, ale i opisane, powtarzalne procedury, procesy i instrukcje postępowania. Niestety praktyka podpowiada, że komponenty te są zbyt często mylone lub pomijane. W efekcie mamy rozczarowania, bo to "nie działa". Czy jednak tak być musi?
Zwykle, gdy występuje jakiś problem, zaczynamy pisać instrukcję postępowania, bo tak będzie szybciej i łatwiej. Jednak szybko się okazuje, że nie jest ona do zastosowania w praktyce. Nawet jej ogłoszenie, niczego nie zmienia. Jest pomijana w działaniu, pracownicy radzą sobie na własną rękę. Jesteśmy w punkcie wyjścia… Dlaczego tak się dzieje?
Może być wiele specyficznych przyczyn, ale na pewno jest kilka takich, które niemal na pewno wystąpią:
- Dana instrukcja jest napisana w oderwaniu (braku definicji) procesów, których realizacją ma wspierać.
- Same procesy, które ma wspierać dana instrukcja, też są nieopisane (niezdefiniowane).
- W efekcie instrukcja próbuje opisać i skłonić ludzi do wykonania określonej sekwencji czynności, które do tej pory wykonywali intuicyjnie i zwyczajowo i „jakoś” sobie radzili.
- Zarówno dotychczasowy sposób działania bez instrukcji oraz ten opisany w instrukcji różnią się od siebie. Dlaczego? Bo najczęściej nie ma wspólnej analizy sytuacji oraz jej uwarunkowań (czyli danego procesu), tylko każda ze stron – pracownicy i twórcy instrukcji - nie komunikują się w kluczowych aspektach, natomiast próbują „postawić na swoim”. W efekcie mamy klincz; działanie odbywa się nie tak jak oczekuje twórca instrukcji, a pracownicy utwierdzają się tylko w przekonaniu, że ich sposób działania jest lepszy, więc nie stosują nowej instrukcji.
Zrobił się mętlik? Ależ oczywiście. I to nie „sam się zrobił”, ale my sami go wywołujemy! Jak to możliwe? Ponieważ nie porządkujemy pojęć, nie dbamy o odpowiednią architekturę procedur i kolejność ich tworzenia.
Skupmy się zatem na tym, jak to zrobić dobrze!
Na początek warto uporządkować sobie rozumienie podstawowych pojęć, takich jak: proces, procedura, instrukcja. Mylenie ich prowadzi bowiem często do próby rzeczonego wyżej „chodzenia na skróty”.

Procedura/Instrukcja/regulamin – dokument opisujący krok po kroku działania oraz instrukcje postępowania przy wykonywaniu poszczególnych czynności w ramach danego działania w procesie.

Analiza powyższych ilustracji pozwala powiedzieć, że:
Procesem można zarządzać, a procedurę trzeba wykonać. Zarządzanie procesem oznacza przestrzeń do planowania jego przebiegu, kontrolowania jego wykonania i reagowania na ewentualne odstępstwa w wyniku takiej kontroli. W procedurze natomiast nie ma miejsca na taką swobodę: procedurę i instrukcję postępowania trzeba po prostu zrealizować wg. opisanych tam czynności.

Analiza powyższej architektury procesów wskazuje jednoznacznie, że powinniśmy poruszać się „od góry, na dół”.
W pierwszej kolejności należy zatem określić poziom strategicznych CELÓW, jakie ma wspierać dana procedura (a docelowo instrukcja wykonania). Dzięki temu określony zostanie kontekst tworzenia procedur. W drugim kroku określmy poziom operacyjny, czyli nazwijmy obszary działań (poziom operacyjny). W naszym przykładzie jest to: Rekrutacja zewnętrzna.
Potem zastanówmy się, jakie procedury postępowania mają obowiązywać dla danego poziomu wykonawczego (tutaj: Rekrutacja wewnętrzna-> publikacja ogłoszeń).
Ponieważ „publikacja ogłoszeń” to poziom procedur, musza one być opisane. Minimum informacji, jakie powinna zawierać procedura, to:
- Co (trzeba zrobić?)
- Kto (ewentualnie kiedy- ma to zrobić?)
- Jak (to ma być zrobione?)
- Wzory dokumentów do wypełnienia
- Wyjaśnienie, jakie dane i w jakie rubryki mają być wpisane
- Wymagane podpisy i potwierdzenia (pisemne i/lub zdalne)
Podsumujmy zatem najważniejsze elementy:
- Określ kontekst, procedury. Ustal co ona ma wspierać (jaką wartość dodaną generować).
- Dobierz/ określ właściwe (efektywne) sposoby działania.
- Opisz to wszystko dokładnie (instrukcja).
Na koniec, jeszcze będzie jedno wyzwanie – trzeba to wdrożyć w życie
Tutaj polecam tak naprawdę jedno zalecenie - Wdrażając instrukcję postępowania sprawdź/ przetestuj jej użyteczność i efektywność (wykorzystaj do tego swoich współpracowników).
Jeśli taki test wykaże jakieś słabości lub braki, koniecznie je uwzględnij i popraw to. Zauważ, że dzięki temu zyskasz na jakości opracowanej procedury i instrukcji do niej, ale również większą akceptację dla ich stosowania przez Twoich współpracowników. Wynika to z prostego faktu, że uwzględnione zostały ich uwagi i sugestie. Stali się oni zatem de facto współtwórcami tych rozwiązań. Dzięki temu ryzyko, że dana procedura lub instrukcja nie będą stosowane, w praktyce znacznie spada. Jest bowiem „nasza”, a nie „twoja”. I o to w tym właśnie chodzi.
Powodzenia!