W poprzednim wpisie zajmowałem się takimi wypowiedziami, jak: „Nie da się tego zrobić”, „Tak już jest…”, „On/Ona mnie doprowadza do szału”. Są jeszcze jednak inne, często spotykane powiedzenia, które można zmienić, i zmienić swoje życie (chociaż trochę…).

„Nie zgodzę się na to” lub „Zrobiłbym to, gdyby… „

Czasami wystarczy zbadać sprawę i wybrać odpowiednie (inne) rozwiązanie danego problemu/ wyzwania. Spytaj zatem siebie: „Co mi w tej sprawie przeszkadza?” Zaproponuj inne rozwiązanie i zrób to. Sam/sama poczujesz się lepiej, a osoba, która Ci proponowała zrobienie czegoś, też osiągnie swój cel.

„Muszę to zrobić”

„Nie potrafię”

Rozłóż działanie na mniejsze fragmenty. Sprawdź, w którym z nich naprawdę brakuje Ci wiedzy, a w którym, to „jedynie” strach przed nową sytuacją. Jeśli brakuje wiedzy – poszukaj źródeł jej uzupełnienia i zrób to. Można też poprosić kogoś o pomoc, ale dokładnie określając w jakim zakresie (nie obarczaj innych niesprecyzowanym niepokojem o porażkę). Jeśli po prostu boisz się nowego zadania – podziel się tym z kimś bardziej doświadczony. Poproś o poradę. To nie jest żadna ujma.

„Jakoś to będzie/samo się ułoży”

Otoczenie zawodowe/społeczne nie toleruje próżni. Jakaś sprawa może faktycznie przez pewien czas leżeć niezałatwiona. Ale w końcu ktoś na to zwróci uwagę. Zajmie się sprawą, ale również zwróci uwagę na Twoje dotychczasowe postępowanie. Lepiej zatem podjąć działanie w odpowiednim czasie i samemu kształtować przebieg działania. Nawet jeśli nie należy ono do Twoich ulubionych.